Przejdź do głównej zawartości
3,557

Bohaterowie.






Chloë Grace Moretz jako Mia Rose Moretz.













Nash Grier jako on sam. 


















Hayes Grier jako on sam.
Młodszy brat Nasha, ma 15 lat.














Calum Hood jako Calum Moretz.
Starszy brat Mii, ma 17 lat.


















Luke Hemmings jako Luke Johnson.
Przyjaciel Caluma, ma 17 lat.



















Troye Sivan jako Jay Sivan.
Kuzyn Mii i Caluma, ma 16 lat.














  Jack Johnson jako Jack Clark.                                                           Ma 16 lat, kuzyn Nasha, jest w tej samej klasie, co Mia.                      














  
Will Poulter jako Evan King.
Ma 18 lat. Jeden z czwórki chłopaków nabijających się z Mii, ich przywódca.













Evan Peters jako Alex White.
Ma 18 lat. Jeden z czwórki chłopaków nabijających się z Mii. Za każdym razem, gdy to się dzieję, stoi na prawo od Evana.















Kian Lawley jako Peter Foster.
Ma 18 lat. Jeden z czwórki chłopaków nabijających się z Mii, zajmuje się technicznymi sprawami, jeśli ich plan tego wymaga, np. radiowęzłem.

















Grayson Dolan jako Aaron Mitchell.
Ma 18 lat. Jeden z czwórki chłopaków nabijających się z Mii. Za każdym razem, kiedy to się dzieje, stoi na lewo od Evana. 












Inni bohaterowie:
Claudia i Jacob Moretz - rodzice Mii i Caluma.
Kate Sivan - mama Jay'a.
Pan Jones - nauczyciel matematyki.
Pani Collins - nauczycielka angielskiego.
Pan Foy - lekarz.
Pani Davies - pielęgniarka.


----------
I jak ? Myślę, że jest w miarę ok, ale miałam OGROMNY dylemat jakie wybrać zdjęcie dla Nasha, Luka i Troye'a. Ogromny.. I teraz proszę, każdy, kto przeczyta tych bohaterów i tą notkę niech skomentuje chociażby :).  

Bye <3 

Komentarze

  1. B.Dobrze (y) czekam na kolejny rozdział :D tylko już na wattpadzie /Kuke

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Prolog.

''Kłopot z życiem polega na tym, że nie ma okazji go przećwiczyć i od razu robi się to na poważnie'' Terry Prachett - 'Piramidy' Ona od początku nie miała siły powstać. Za pierwszym podejściem nie poradziła sobie, nie wywalczyła tego szczęścia w życiu. Poddała się. Po prostu. Nie była wystarczająco silna. Nie potrafiła wstać, wyjść z ogromnej dziury, jaką wykopało przed nią życie. Ale lina leżała kilka kroków przed nią. Musiała pokonać tylko kilka przeszkód. Jednak poddała się. Nie chciała ryzykować jeszcze bardziej, nie chciała wpaść w głębszy dół. Pozostała z tym losem, któremu się oddała. Z tym smutkiem, nieszczęściem, samotna, bez przyjaciół, ze łzami w oczach. Nie miała siły. Nie mogła nic zrobić, co mogło by wyciągnąć ją z tarapatów. Nic. Nic ani nikogo nie miała do pomocy. Dopóki jej rodzice nie dowiedzieli się o wszystkim, co jej wyrządzali inni. Wtedy miała choć małe wsparcie. Potem dołączył do niej brat. Z nim najlepiej się jej rozmawiało. Tylk...

Zapowiedź.

Forever with. Never without. Jesteście choć troszeczkę ciekawi o czym będzie opowiadanie ? Będzie ono takie jakby mieszane. 5sos i stare Magcon. Coś nowegoo ! Dla niewtajemniczonych : zdjęcie Magcon będzie na końcu postu :) I teraz 'mała' zapowiedź tej nowej historii : Ona:  ma 16 lat, cicha, spokojna. Czuje sie samotna pomimo tego, że ma dwójkę kochających rodziców i najlepszego na świecie brata. Smutna, w szkole jest dręczona, zastraszana, nie ma przyjaciół, nie ma nikogo, z kim mogłaby szczerze i o wszystkim porozmawiać. Ma wady jak każdy. Jest na swój sposób naiwna, poddaje sie innym, najpierw robi, potem myśli. Efektem tego jest szczęście, ale trwające do czasu. Później to wszystko obraca się przeciw niej. Ale nadzieja umiera ostatnia. A ona ją ma. Ma nadzieję na uśmiech bez końca. Tylko czy wytrwa w tej nadziei ? Czy odkryje przed innymi swoją prawdziwą twarz, jak przed bratem ? On :   szalony i pewny siebie 17 latek. Jest szczęśliwy, uśmiechnięty, ma n...

Ordinary Life. 10. ,Mia ! Mia !'

     Wtorek, 8.01  Ranek był taki, jak zawsze. Wstałam o 6:50 i podeszłam do szafy, by wybrać  ubrania.  Zabrałam je ze sobą do łazienki, gdzie  przebrałam się po wykonaniu wszystkich porannych czynności. Wróciłam jeszcze na chwilę do pokoju po plecak i zeszłam na dół do kuchni. Na stoliku stał już talerz z kanapkami. Caluma jeszcze nie było. Usiadłam na krześle i wzięłam kromkę chleba, posmarowaną serkiem topionym. Po zjedzeniu posiłku wstałam i podeszłam do miejsca, w którym stał czajnik. Wlałam do niego wodę i włączyłam go. Potem przygotowałam kubek i włożyłam do niego torebkę zielonej herbaty i zalałam wrzątkiem. Chwyciłam naczynie w ręce i odwróciłam się. Mało brakowało do tego, żeby jego zawartość znalazła się na mojej bluzie i na podłodze. A to dlatego, że nagle przed nosem wyrósł mi mój brat. - Cześć. - odparł widocznie nie zainteresowany ewentualnymi skutkami tego, co się wydarzyło. - Ym..Cześć. - odpowiedziałam.  Chłopak wyminął m...