Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2015

Ordinary Life. 7.

     Poniedziałek,31.12,wieczór i noc.    Skierowaliśmy się w stronę domu chłopaka. Jak zwykle szliśmy w całkowitym milczeniu. Tak jest najlepiej. Przynajmniej dla mnie. Jednak wbrew temu, przerwałam ciszę. - Jack... Gdzie idziemy? - to pytanie nurtowało mnie odkąd wyszliśmy. - Mhm... Lubisz niespodzianki? - spytał. - Hm.. T-tak.. -Więc ci nie powiem. - uśmiechnął się lekko. - Okeej... - odparłam i ponownie zapadła między nami głucha cisza.  Gdy już staliśmy pod budynkiem, Jack powiedział, że idzie po kluczyki do samochodu i wróci. Po chwili zniknął za drzwiami, ale tak szybko jak wyszedł, tak pojawił się z powrotem. Ja usiadłam na miejscu pasażera, a on prowadził. Z radia można było usłyszeć cichą muzykę. Jedyny słyszalny dźwięk poza odgłosami silnika. Droga do tego tajemniczego miejsca minęła mi szybko. Zanim się obejrzałam, byliśmy na miejscu. Chłopak wysiadł pierwszy i otworzył mi drzwi. - Zamknij oczy. Będę Cię prowadził. - oznajmił. - Dobrze. - zgodziłam się.  Zrob